21 sierpnia 2009

Dziś przyszedł nasz nowy nabytek, który nam będzie towarzyszył w podróży. Zdecydowaliśmy się, aby naszą nikonowską lustrzankę wspomagał mały kompaktowy aparat. Taki który zmieści się w kieszeni, nakręci nam krótkie video, zrobi zdjęcie koło wodospadu czy też weźmiemy na szczyt wydmy. Po dokonaniu krótkiej analizy podaży zdecydowaliśmy się na model panasonica, Lumix FT1. Naprawdę wybór nie był prosty, więc służę pomocą jakby ktoś był w podobnej sytuacji.

Mam nadzieję że filmiki ożywią naszą relację. Póki co zamiast załączać Wam próbę testu wykonanego w pracowniczej kuchni, polecam reklamę tego aparatu na rynku Nowej Zelandii.



Pozdrawiam

Michał

19 sierpnia 2009

Witajcie!

Dokładnie miesiąc do ślubu, niewiele więcej do wylotu. Wiele godzin spędziliśmy w internecie na poszukiwaniach świetnej oferty linii lotniczych, i niestety na taką nie natrafiliśmy, jednak udało nam się z pewnością znaleźć relatywnie dobrą ofertę.

Zasadniczo wylatujemy z Warszawy 3 października 2009 i wracamy 27 stycznia 2010. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na kombinację dwóch biletów. Atlantyk pokonamy liniami KLM, co uzupełnimy o połączenie LOTu. W sumie czeka nas 7 lotów:
  • Warszawa - Madryt,
  • Madryt - Amsterdam,
  • Amsterdam - Panama,
  • Panama - Bogota,
  • Sao Paolo - Amsterdam,
  • Amsterdam - Madryt,
  • Madryt - Warszawa
Szczegóły możecie zobaczyć tutaj.

To jednak jedynie ramy - wiadomo że najważniejsze to co wypełni odcinek między Bogotą a Sao Paolo. Nie do końca jesteśmy jeszcze świadomi, jak wiele drogi mamy przed sobą, jednak z pewnością mamy świadomość, że ile byśmy czasu nie mieli, i tak wszystkiego nie zobaczymy. Jedziemy przede wszystkim dla krajów Andyjskich, zwłaszcza Boliwii i Peru. Może uda mi się przygotować schematyczną mapkę z zaznaczonymi kluczowymi punktami, wtedy będzie łatwiej Wam przybliżyć naszą trasę. Począwszy od Kolumbii będziemy jechać przez Andy w Ekwadorze, Peru i Boliwii aż dotrzemy do Chile i Argentyny. Stamtąd skierujemy się na wschód, pewnie przez Paragwaj, do Brazyli. Czy uda nam się zobaczyć Rio? Będziemy się starać.

Jedno jest pewne. W odróżnieniu od sytuacji sprzed roku, nasze bilety nie mają możliwości dokonywania zmian w datach, więc o ile nie wydarzy się naprawdę coś niezwykłego, to już dziś możecie sobie zakreślić w kalendarzu 27 stycznia...

Pozdrawiam!

Michał

P.S. Bilet kupuje się szybko - teraz sprzęt, wizy, szczepienia, ubezpieczenia...