15 października 2009

Jestesmy od kilku dni w Sapzurro - mikroskopijnej wiosce przy granicy z Panama. Komorki nie dzialaja, internetu nie ma - stad nasze milczenie.

Jest PRZEwspaniale! Slonce prazy, woda najcieplejsza ze wszystkich ktore w naszym zyciu doswiadczylismy, rafa koralowa na wyciagniecie reki, jedzenie pyszne, a ludzie zyczliwi. Tak wiec tak :) Reszta w sobote jak wrocimy do Medellinu.

Pozdrawiamy mocno z kompa wlasciciela campingu!



M&M

5 komentarzy :

  1. Uff, potraficie podnieść ciśnienie do granic możliwości. Pozdrawiam Janusz

    OdpowiedzUsuń
  2. czekajcie, już do Was jedziemy

    mirek

    OdpowiedzUsuń
  3. a tu padał śnieg :) i co wy na to ???

    buziki
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas fajniej ;] śnieg leży i jesień trwała tylko tydzień juppi a w ukraińskim radiu lecą już świąteczne piosenki. Nieźle jak na październik :)

    OdpowiedzUsuń